W
drodze na koncert byłam nieco zaskoczona wiadomością taty, że
wyjedzie do Norwegii na jakiś czas. Tym bardziej zaskoczyła mnie
reakcja i pytanie Mary na tą wiadomość. Byłam jeszcze w lekkim
szoku, ale po dotarciu na miejsce poczułam radość, która pojawiła
się też na mojej twarzy. Co chwilę spoglądałam na zegarek i
odliczałam do momentu spotkania z chłopakami i oczywiście
koncertu.
Koncert
mijał rewelacyjnie. W trakcie koncertu Mary potrząsnęła mnie
delikatnie po czym powiedziała
-Muszę
się przewietrzyć bo nie chcę się tu udusić. - powiedziała
-Ok
– odpowiedziałam
Ja
byłam potem tak pochłonięta śpiewaniem razem z chłopakami, że
nie pomyślałam co się dzieje z Mary. Zaczęłam się nieco o nią
martwić. Jednak dopuściłam do siebie myśl, że nie dała rady się
przepchnąć do mnie na sam przód. Pomyślałam, że nic jej nie
jest. Po koncercie kiedy reszta dziewczyn zaczęła wychodzić ja
nerwowo zaczęłam się rozglądać za siostrą. Po 2 minutach
zauważyłam ją leżącą na ziemi. Po czym podbiegłam do niej
zauważyłam krew wokół ręki więc natychmiast pobiegłam na
zaplecze usiłując znaleźć kogoś kto mi pomoże. Na zapleczu
znalazłam chłopaków, a że dobrze znałam angielski to udało mi
się z nimi porozumieć i opowiedziałam im szybko w skrócie całą
historię, która miała miejsce. W oczach miałam łzy i kiedy
skończyłam opowiadać pocieszyli mnie mówiąc że pomogą.
Poszliśmy więc do Mary i Charlie wziął ją, i poszliśmy na
zaplecze, żeby przemyć ranę na ręce mojej siostry, a potem ją opatrzyć.
Po chwili Mary odzyskała przytomność.
-Co
ja tu robię? - zapytała
-Straciłaś
przytomność i chłopacy pomogli mi po tym jak cię znalazłam na
ziemi z raną na ręce.-odpowiedziałam.
-Pamiętasz
coś?- zapytał Leo
-Pamiętam
tylko tyle, że
zrobiło mi się duszno i chciałam się przewietrzyć i próbowałam
się przecisnąć przez ten tłum. Jednak upadłam i potem zrobiło
mi się słabo, a ciągle ktoś mnie deptał po ręce, no a później
straciłam przytomność i urwał mi się film.-powiedziała Mary
-To
ja potem szukałam cię jak reszta dziewczyn się rozchodziła. Aż
się zaczęłam coraz bardziej martwić że tak długo nie
przychodzisz- powiedziałam
-Twoja
ręka miała dużą ranę- powiedział Charlie
-Na
szczęście Ci nic nie jest.- powiedziałam
Po
całym tym zdarzeniu zrobiłam sobie parę zdjęć z chłopakami i wzięłam od nich autografy, a potem
pojechaliśmy do domu. Kiedy już byliśmy na miejscu chłopacy
wyszli razem z nami i się pożegnali. Ja natomiast wcześniej
dostałam od nich numery i ja im podałam swój.
Później
Siedząc
w pokoju myślałam co będzie dalej. Jak to będzie wyglądać,
kiedy Mary pojedzie z tatą do Norwegii na wakacje. Gdy tak myślałam
usłyszałam jak mama woła mnie i Mary na kolacje. Na dole byłam
pierwsza i nadal byłam zamyślona. Rodzice tego nawet nie zauważyli.
Po zjedzeniu kolacji i odejściu od stołu poczułam jak wibruje mój
telefon. Okazało się, że to Leo. Napisał mi czy się jutro
spotkamy. Ja odpisałam, że to zależy o której wstanę bo jutro
Mary wyjeżdża z tatą i że chcę się z nią jeszcze pożegnać.
Na co Leo mi odpisał, że jeszcze do mnie napisze to się spotkamy
jutro we trójkę.
Kiedy
byłam już w swoim pokoju usiadłam przy biurku i odpaliłam
laptopa. W międzyczasie ustawiłam budzik, żeby nie zaspać. Po
zrobieniu tego weszłam na yt i zaczęłam oglądać ulubionego YouTubera Mary – Elevena. Od razu stwierdziłam, że ten YouTuber
jest najlepszy. Tak mnie te odcinki wciągnęły, że nie zauważyłam
kiedy zrobiło się ciemno i była godzina 21:00. Pomyślałam dość
na dzisiaj i poszłam się odświeżyć i potem spać. Przez godzinę
nie mogłam usnąć. Coś mnie męczyło. Czułam się taka zamyślona. Wreszcie usnęłam.
Nad
ranem.
Jest
4:00. Budzik mnie obudził po czym zeszłam na dół i zauważyłam,
że Mary i tata już się zbierają więc zdążyłam w samą porę.
Po pożegnaniu i wyjściu Mary i taty poszłam do swojego pokoju i
się położyłam bo nadal czułam, że jestem senna. Po zaśnięciu
miałam sen jak w bajce i nie myślałam, żeby się z niego obudzić.
Po paru godzinach obudził mnie telefon. Dzwonił Leo po 5 minutach
rozmowy gdy skończyliśmy, podeszłam do szafy i wybrałam ubrania
po czym poszłam do łazienki. Tam
zrobiłam wszystkie czynności jakie miałam w planach zrobić i
zeszłam z telefonem na dół. W kuchni spotkałam mamę, która
przygotowywała przekąski do zjedzenia. Czekając na coś do
zjedzenia zajrzałam na aska, tt, ig, tumblra i snapa. Na wszystkim
było coś nowego. Wreszcie śniadanie było gotowe więc zaczęłam
je jeść. Podczas śniadania rozmawiamy razem
-Masz
jakieś plany na dzisiaj?- zapytała mama
-Chce
się spotkać z Charlie'm i Leo- powiedziałam
-To
może ich zaprosisz do nas to coś przygotuje i spędzicie trochę
czasu w domu bo na dworze strasznie zimno.- powiedziała mama
-No
ok to jeszcze napisze chłopakom, że mogą przyjść
no i że coś przygotujesz.- powiedziałam.
Gdy
napisałam do chłopaków, że możemy spędzić trochę czasu u mnie
w domu się zgodzili. Pojawili się na ustaloną godzinę.
Postanowiliśmy, że pójdziemy do mojego pokoju posiedzieliśmy tam
trochę. Nudziło nam się trochę i zeszliśmy na dół ponieważ
były tam fajne zapachy.
-Co
tu tak ładnie pachnie?- zapytał Charlie
-Zaraz
się zapytam mamy- powiedziałam
-Masz
może nutelle, bo mam na nią ochotę- zapytał Leo
-Leo
zachowuj się.- powiedział Charlie
-Charlie
spokojnie nie gniewam się. Mam Leo zaraz ci dam, ale nie zjedz mi
jej całej- powiedziałam
-Ok
nie zjem – powiedział Leo
Po
chwili byliśmy już w kuchni gdzie zapach był intensywniejszy.
-Co
to za zapach?- zapytałam mamy
-Będzie
pizza i do tego trochę frytek- powiedziała mama
-To
zjemy trochę- powiedziałam.
Kiedy
tak czekaliśmy na pizzę i frytki robiliśmy dużo zdjęć na snapa.
Nawet Leo robił sobie zdjęcia z moją nutellą. Mieliśmy ubaw. Po
zjedzeniu pizzy i frytek postanowiliśmy się jeszcze trochę
przewietrzyć
-Mamo
to my się pójdziemy jeszcze przejść trochę- powiedziałam
-Dobrze,
tylko nie za długo- powiedziała mama
Po
wyjściu z domu rozmawialiśmy dużo, a Leo był nieco smutny bo
niestety
nie mógł jeść już nutelli.
Ja
z Charliem go pocieszaliśmy i udało nam się . Ponieważ
chłopacy przyjechali ze swoim opiekunem samochód stał pod moim
domem to się wróciliśmy po 30 minutach. Na pożegnanie chłopacy
dali mi mały prezent.
-Co
to jest?- zapytałam
-Taka
mała niespodzianka, zobacz co to jest.- powiedział Charlie
Kiedy
otworzyłam średniej wielkości pudełko zauważyłam coś białego,
a tym była jeszcze jedno pudełko. Zaczęłam rozpakowywać to
drugie pudełko i zobaczyłam, że jest to płyta. Potem popatrzyłam
co to jest to białe i okazało się, że jest to bluzka.
-Mam
jeszcze coś dla ciebie- powiedział Leo
-Co
takiego?- zapytałam
Charlie
był nieco zdziwiony
-Proszę
myślę, że Ci się spodoba.- powiedział Leo
-Ooo
dziękuje.- powiedziałam
-Wiemy,
że bardzo nas lubisz i dlatego nie dla wszystkich fanek mamy takie
niespodzianki – powiedział Charlie
-Kiedy
Was zaczęłam słuchać miałam nieco trudną sytuacje i myślałam,
że nie dam rady. No ale dzięki Wam jest coraz lepiej.- powiedziałam
-To
może jutro znowu się spotkamy?- Zapytał Leo
-Zobaczę
czy mama będzie miała jakieś plany i czy nie będzie chciała
żebym jej przy czymś pomogła- powiedziałam
-No
ok to jeszcze pogadamy przez telefon – powiedział Charlie
Pożegnaliśmy
się i poszłam do domu. W domu czekała na mnie mama, która
oglądała w salonie telewizję.
-I
jak było?- zapytała mama
-A
fajnie dostałam od chłopaków płytę, bluzkę i parę
bransoletek.- powiedziałam.
-To
masz szczęście. Ciekawe co by powiedzieli na to Mary i tata. -
powiedziała mama
-Też
się zastanawiam. Pójdę już do pokoju. - powiedziałam
Poszłam
do pokoju. Położyłam te prezenty na łóżku i poszłam do
łazienki się odświeżyć. Po powrocie z łazienki do pokoju
włączyłam tv i pooglądałam trochę seriali i poszłam spać.
~**~
Hej to ja Aneta uważam, że rozdział wyszedł mi fajnie. Mnie się podoba. I pomimo, że było w nim trochę błędów, które zostały w porę poprawione to i tak fajnie to wyszło. Kolejny rozdział powinien się na czas, więc komentujcie i z cierpliwością czekajcie na kolejny rozdział.
~**~
Hej to ja Aneta uważam, że rozdział wyszedł mi fajnie. Mnie się podoba. I pomimo, że było w nim trochę błędów, które zostały w porę poprawione to i tak fajnie to wyszło. Kolejny rozdział powinien się na czas, więc komentujcie i z cierpliwością czekajcie na kolejny rozdział.