sobota, 21 listopada 2015

Rozdział 8: Prezenty i dobry humor

Kolejne dni mijały mi obojętnie. Myślałam jak to będzie w nowej szkole i czy sobie poradzę. Żeby o tym nie myśleć postanowiłam, że obejrzę filmiki Elevena bo miałam trochę zaległości. W czasie oglądania mama mnie zawołała więc zastopowałam filmik i zeszłam na dół.
-Tata zostaje w Norwegii na dłużej. Powiedział, że ta praca jest fajna i chce tam jeszcze zostać. - powiedziała mama
-A co z Mary? - zapytałam
-Podjęliśmy decyzje, że na razie Mary zostanie tam i będzie tam chodzić do szkoły. - powiedziała mama
-Wiesz kiedy przyjadą do domu? - zapytałam
-Jeszcze nie wiadomo, ale w najbliższym czasie się dowiem co będzie dalej, a czemu pytasz? - powiedziała mama
-No bo strasznie tęsknie za Mary - powiedziałam
-Obiecuje, że w jak najkrótszym czasie wrócą do domu. A masz jakieś plany na dzisiaj? - powiedziała mama
-Na razie nie. A ktoś ma przyjść czy coś? - powiedziałam
-Mam dla Ciebie niespodziankę, ale nie zdradzę Ci jej. Nie zabieram ci więcej czasu. - powiedziała mama
-Czyli mogę już iść do pokoju? - zapytałam
-Tak. - odpowiedziała mama
Ja się do niej na chwilę przytuliłam i poszłam do pokoju. Po powrocie do pokoju wznowiłam oglądanie filmiku Elevena. Po obejrzeniu wszystkich zaległych odcinków posiedziałam chwilę w ciszy, a po chwili ktoś zapukał do drzwi z mojego pokoju. Byłam zdziwiona i postanowiłam, żeby nie krzyczeć to wstałam z łóżka i poszłam otworzyć drzwi. W drzwiach zobaczyłam chłopaków i jeszcze bardziej byłam zaskoczona. 
-Hej co tu robicie jeśli mogę wiedzieć - zapytałam
-Hej postanowiliśmy Ci zrobić niespodziankę na pocieszenie. - powiedział Charlie
-To wiecie, że mój tata zostaje w Norwegii dłużej nawet moja siostra? - zapytałam znowu
-Tak wiemy. Domyślamy się jak to jest kiedy się tęskni za kimś z rodziny. - powiedział Leo
-Bardzo za nimi tęsknie. Jakoś w domu jest tak inaczej bez nich. I mogę powiedzieć, że to nie to samo. - powiedziałam
-Proszę to dla ciebie. - powiedział Charlie dając mi do ręki pudełko.
-A co to jest? - mówię z zaskoczeniem
-Zobacz do środka, a się dowiesz. - powiedział Leo
Otwieram pudełko i widzę piękny kalendarz na kolejny rok.
-Jest piękny. Dzięki. Naprawdę piękny prezent. Szczerze to Wy mi poprawiacie humor - powiedziałam
-Staramy się jak możemy - powiedzieli oboje równocześnie
Pomyśleliśmy, że obejrzymy jakiś film i wypadło na mały horror. W czasie oglądania przestraszyłam się zaledwie 2 razy, więc nie było tak źle. Po obejrzeniu filmu na dworze było już trochę ciemno, a przed domem stał już samochód, a raczej limuzyna chłopaków co oznaczało, że musieli się już zbierać i jechać do domu. Pożegnanie z nimi było dla mnie nieco trudne jak przy każdym pożegnaniu z nimi, ale jakoś dałam radę. Odprowadziłam chłopaków i umówiłam się z nimi, że jeszcze do siebie zadzwonimy lub napiszemy sms'a. Pożegnałam ich i chwilę potem zamknęłam za nimi drzwi. Pomyślałam, że czas się odświeżyć i poszłam do swojej łazienki w moim pokoju nalałam wody do wanny po czym weszłam i po 30 minutach dopiero z niej wyszłam. Po wytarciu i ubraniu się wyszłam z pokoju zastanawiałam się co by tu robić. Weszłam na yt i zaczęłam przeglądać kanał Elevena, ulubionego YouTubera Mary. Zobaczyłam, że jest nowy filmik i tak pomyślałam, że obejrzę, a po tym pójdę spać.
Po prawie godzinie skończyłam oglądać filmik. Wyszłam jeszcze na chwilę z pokoju i zeszłam do kuchni gdzie była mama. Czekała na mnie z kolacją, którą na dobrą sprawę powinnam zjeść już dawno. Podczas jedzenia kolacji rozmawiałam z mamą o tym co mnie czeka za parę dni i co mogłabym zrobić w ciągu tych paru dni wolnych.
-Wiesz mam dla ciebie pewien pomysł jeśli chodzi o to jak wykorzystać te parę dni wolnych. - powiedziała mama
-Jaki? - zapytałam
-Ostatnio rozmawiałam z tatą i powiedział, że jak chcemy to możemy go i Mary odwiedzić. - odpowiedziała mama
-A kiedy? - zapytałam ponownie
-Tak myślałam, żeby wyruszyć jutro wieczorem. A powrót byłby na następny dzień wieczorem. - powiedziała mama.
-Jak dla mnie świetny pomysł. A Mary o tym wie? - powiedziałam
-To będzie taka niespodzianka. - powiedziała mama
-A będę mogła jutro przed wyjazdem kupić coś Mary? - zapytałam
-Tak. Jak chcesz to możesz poprosić chłopaków o pomoc. - powiedziała mama z uśmiechem
-Na pewno ich poproszę o pomoc. Może znajdziemy coś fajnego. - powiedziałam
Po skończeniu jedzenia powiedziałam mamie, że już pójdę się położyć. Skierowałam się w stronę schodów po czym mama powiedziała "dobranoc". Ja odpowiedziałam i poszłam do pokoju. Gdy już byłam w pokoju usiadłam na łóżku i po chwili przykryłam się kołdrą i po chwili zasnęłam.

~**~
Hejo tak to ja Aneta. Więc ja od tego tygodnia jak na razie dodaje rozdziały nie wiem co będzie dalej i kiedy Zamyślona Marzycielka będzie już w stanie pisać rozdziały. Tak wiem rozdział może jest krótki. Jest to może spowodowane tym, że dowiedziałam się o tym pisaniu rozdziałów. Lepsze to niż nic i pełen niepokój dlaczego rozdziałów nie ma. Uważam, że jest to najlepsze rozwiązanie, żebym na razie pisała rozdziały no i że nie będzie takich zaległości. To do zobaczenia za tydzień i zapraszam do komentowania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz